W tym roku niestety nie starczyło mi czasu na dekoracje świąteczne,więc jest troszkę skromnie...Wigilia tradycyjnie przy stole,który przywiozłam ze starego domu.Stół robił mój pradziadek i całe życie zasiadałam przy nim do wigilii...i tak będzie nadal:)
W tym roku u mnie czerwono,bo ten kolor najbardziej pasuje mi do drewnianej chatki.Mimo tego ,że kominek nie jest jeszcze wykończony zawisły na nim reniferki i oczywiście skarpeta.
Nie zabrakło też żywej choinki,która będzie pierwszym drzewkiem posadzonym przez nas w naszym ogródku-na pamiątkę pierwszej wigilii.
Uwierzcie mi ,że marzenia się spełniają, dlatego warto je mieć....
Pozdrawiam serdecznie i życzę atmosfery pełnej miłości przez ten świąteczny czas.
Bardzo fajne święta w tym roku Ci się spełniły :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo Twoją radością :)
Chatkę masz piękną :)
Pozdrawiam!
Mario ależ Ci zazdroszczę;) Kochana, życzę Wam mnóstwa miłości i wspaniałych chwil w nowym, przeuroczym gniazdku!!
OdpowiedzUsuńKasia
Jak pięknie u Ciebie!!Wielu wspaniałych chwil zyczę całej rodzince w nowym domku!
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam spokojnych Świąt!!!
Miło, że Twoje marzenia się spełniły... moje też. Ślicznie to pokazałaś, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochan jeszcze zdążyłam...niech świętowanie pełne ciepła i Miłości w gronie najbliższych pozostanie na poświąteczny czas!!!:)Buziaki !
OdpowiedzUsuńI ciesze sie że Twoje marzenie sie spełniło!!!