Dawno mnie nie było na blogu.Powód-notoryczny brak wolnego czasu:( .Pracowałam ostatnio więcej niż powinnam,a czas spędzany w domu upływał mi tylko na koniecznych czynnościach.Ach,nawet nie wiecie jaka jestem zmęczona tym ostatnim miesiącem.Mam nadzieję,że teraz wszystko wróci do normy,a ja będę miała wreszcie czas nadrobić zaległości na swoim blogu,jak również na Waszych,bo kompletnie nie mam pojęcia co u Was słychać i stęskniłam się za Wami:)
Dzisiaj będę się chwalić!!!Dostałam piękny prezent z wymianki organizowanej przez Szafę cukierkowo-wymiankową od wspaniałej kobietki Brygidy.Moja paczucha była pełna skarbów pięknie zapakowanych. Brygidko kochana dziękuję Ci za te wszystkie śliczności,trafiłaś w mój gust;).Wszystkie te rzeczy są bardzo pięknie i misternie wykonane(czego Ci zazdroszczę) i znajdą miejsce w moim domu.Szkoda tylko,że nie pokazujesz nam tego co robisz...może pomyślisz o tym, żeby dołączyć do naszej blogowej rodzinki:) Jeszcze raz bardzo,bardzo Ci dziękuję.
Ha,a największe zaskoczenie było jak przeczytałam adres nadawcy ;)...paczuszka szła do mnie aż 16 kilometrów...hihi.Ja też przygotowałam swój prezent i właśnie go wysłałam,ale zawartość pokażę Wam dopiero jak dotrze do wyznaczonej osóbki ,żeby nie psuć niespodzianki.Powiem tylko w tajemnicy,że moja przemierzy tylko 32 km -śmieszny zbieg okoliczności.
A teraz zdjęcia moich nowych prezentów,w rzeczywistości są piękniejsze.
Pozdrawiam Was i życzę miłego popołudnia,zmykam robić kawę,do której pochłonę słodkości od Brygidy.
Wspaniałe drobiazgi, jest się z czego cieszyć. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj ,jest się czym chwalić!Piękne rzeczy dostałaś!I faktycznie zbieg okoliczności z tymi odległościami.Tak blisko!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Fajne są takie wymienianki, miło jest dawać i otrzymywać :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że już jesteś z nami bo brakowało cie w tej naszej blogowej rodzince :))
Ściskam