O 7.00 rano wróciłam z nocnej zmiany,wypiłam kawkę przy lekturze mojej ulubionej gazetki;)
Porobiłam troszkę zdjęć i pojechaliśmy w odwiedziny do mojej mamy.
W tym roku w moim domu są dosyć ubogie dekoracje,a powodem jest oczywiście brak czasu,ale i tak zrobiło się wiosennie,szczególnie jak świeci słoneczko,a za oknem słychać ćwierkanie ptaszków.
Hiacynt nareszcie pokazał się w całej okazałości i pięknie pachnie:)
Moje gałązki wierzbowe ozdabiają szydełkowe kwiatki i gipsowe owiesie.
Posiałam rzeżuchę,ale nie wiem czy zdąży wykiełkować.
Nie będę się dzisiaj rozpisywać,bo chcę się nacieszyć wizytą u mamusi:)
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i życzę wyciszenia w tym szczególnym czasie.
Sliczne dekoracje, sa ladne wlasnie poprzez swoja prostote i niewyuzdanie, masz bardzo efektowny bukiecik swiateczny, taki jaka jest wiosna w swoich poczatkach...jeszcze skromna a juz piekna , pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDekoracja swiateczne piekne.
OdpowiedzUsuńHiacynt w bialym koszyczku,uroczy.
Pozdrawiam juz swiatecznie.
Dekoracje ślicznie i nie ubogie wcale. Ze smakiem i klimatycznie bardzo.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają Twoje dekoracje, szczególnie dopiero rozkwitające gałazki wierzbowe:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Prześliczne dekoracje, wcale nie mało!
OdpowiedzUsuńPogodnych Świąt!