niedziela, 27 października 2013

Pozytywnie zakręcony tydzień w towarzystwie jeszcze bardziej zakręconych dziewczyn :)

W zeszłym tygodniu miałam okazję przyczynić się troszkę do IV Zjazdu Zakręconych . Już drugi rok czuwam nad zjazdem od strony organizacyjnej w Ośrodku , w którym pracuję . Chciałabym podziękować za współpracę  przemiłym osobom z Coricamo , którzy są twórcami i pomysłodawcami tej fantastycznej corocznej imprezy oraz wszystkim kobietkom ,które odwiedziły nasze Ośrodki  i uczestniczyły w zjeździe.
Mimo ogromnego zamieszania i nawału pracy w tym roku postanowiłam uczestniczyć w warsztatach . Uszyłam torebkę ze starego swetra z pomocą Reni Weber - fantastycznej kobiety , która ma swoją pracownię krawiecką . Mam nadzieję Reniu , że będziemy spotykać się częściej ; ) bo ja się zakręciłam na szycie na maksa. Uczestniczyłam też w warsztatach patchworku Dany Brezinowej z Ostrawy  i uszyłam pierwszą w życiu poduszkę patchworkową ;) W niedzielę udało mi się skorzystać z szybkiego kursu Osikowej Doliny i chyba też złapałam bakcyla :) Najważniejszy jednak jest fakt , że czas spędziłam z fantastycznymi kobietami :) mamą , siostrą Dorotką ,Moniką , Bożenką  z bloga Tu mieszka miłość :) i jej przesympatycznymi córkami Anią i Pauliną oraz koleżanką Lucy , która tak się zakręciła , że postanowiła założyć bloga ;)

Cieszę się niezmiernie ze spotkania z Bożenką tym bardziej , że nie było nam dane widzieć się przez rok . Nooooo to teraz zaczęłyśmy nadrabiać zaległości ;) - w sobotę na zjeździe , w środę w pięknym , klimatycznym mieszkanku Bożenki ( dziękuję Kochana za cudowne przyjęcie przy przepysznej kawie i świetnych babeczkach ) i wczoraj u mnie ;)  Od Bożenki dostałam poszeweczkę świąteczną , fartuszek i czapeczkę na wino ...Dziękuję jeszcze raz Kochana za wszystko :) To był na naprawdę fajny tydzień :) 

Warsztaty Z Renią Weber , pomysł na moją torebkę :)  
Renia Weber uczy nas  przerabiać swetry na fantastyczne torebki ;)

Moja pierwsza swetrowa torebka ;)

Nauka patchworku pod okiem Dany z Ostrawy
Efekt mojej nauki ;)

Patchworki Dany

Patchworki Dany

Warsztaty Osikowej Doliny - mój siostrzeniec Bartek i ja :)
Warsztaty scrapbookingu pierwsza po lewej Lucy
Mama , Monika , Bartek i ja robimy osikowe bombki


 




Od lewej : ja , Bożenka z bloga " Tu mieszka miłość " i jej córka Ania

Piękne prezenty od Bożenki
Wczorajsze spotkanie z Bożenką , Anią , Paulą i mamusią Kochaną :) 

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej , ciepłej niedzieli 

Bożena

poniedziałek, 14 października 2013

Wyniki Candy :)

Troszkę spóźnione.......  mam nadzieję , że mi to wybaczycie ;) Aby nie trzymać Was dłużej w niepewności.......... podaję co następuje................... ;) 






Wygrana powędruje do Ivi z bloga Ivi Art , kobietki niesamowicie uzdolnionej artystycznie :) Moje gratulacje i proszę o kontakt :) 
Pozostałym przesympatycznym osóbkom bardzo dziękuję za wzięcie udziału w zabawie :)


Pozdrawiam i miłego wieczorku życzę
Bożena

środa, 2 października 2013

Ogród jesienią i o tym co nowego w domu

Sezon grzewczy rozpoczęty ...Chociaż za oknem świeci słoneczko ,  to temperatura w górach nie rozpieszcza . Ogród jesienią wygląda nadal pięknie i kolorowo .... w tym roku wiosną wysiałam kosmosy , aksamitki , cynie ,posadziłam  też georginie , które teraz cieszą moje oko :) Pelargonie również nadal pięknie kwitną , chociaż w weekend planuję przeniesienie ich do domu . Już próbowałam w zeszłym roku przezimowanie ich na parapecie.... z dobrym rezultatem , mam nadzieję , że przetrwają i tą zimę ;) Nadchodzi też czas cebulek i w tym sezonie postawiłam na różne odmiany żonkili . 










Za oknem piękne niebo i piękne jesienne krajobrazy ....







W domu nadal panują letnie kolorki ... jakoś ciężko się z nimi rozstać ... 
Niedawno spędziłam bardzo kreatywny weekend z moją mamusią i powstała taka oto sowa - poducha , ja wpadłam w kwiatuszkowy szał i wykorzystuję wszystkie małe koronkowe  serwetki do uszycia kwiatowych igielników i ozdób do zasłon . Starą ramę przywiezioną z mojego rodzinnego domu pobieliłam , dodałam siatkę hodowlaną , kawałek juty i cudnego ptaszora wystruganego z drewna ( prezent od przemiłej Pani , która była na pobycie w Ośrodku w którym pracuję - takie cudeńka robi jej córka ) . Ptaszor też przeszedł lekką metamorfozę pobielania. Powstał też nowy kosz na poduchy , który jak widać przypadł do gustu Vaderowi :)










Bardzo Wam dziękuję za przemiłe komentarze i obecność na moim blogu , witam nowe CUDOWNE OSÓBKI , które postanowiły rozgościć się u mnie na dłużej .
Przypominam też o mojej małej rozdawajce , na którą serdecznie zapraszam  tutaj

Buziaczki
Bożena