niedziela, 28 kwietnia 2013

Pozytywne nastawienie :)

Nastroje ostatnio u mnie były różne ...pisałam Wam o moim braku serotoniny ,depresji wiosennej i takie tam........ale to już za mną :) Z racji dwoistej natury (Bliźniak przecież jestem :) charakter mam dość zmienny jak i spojrzenie na życie . No dobra przyznaję się , że jestem strasznie chimeryczna ;) , ale przynajmiej rodzina się ze mną nie nudzi ....ja z rodziną zresztą też nie ;) Ostatnio mam pozytywne podejście do życia , bo jak tu doła mieć skoro wszystko wkoło takie piękne...słoneczko świeci , kwiaty w ogrodzie pięknie wychodzą z ziemi ( hura !  wszystko co w zeszłym roku posadziłam przyjęło się ! ) ,  a do tego wszystkiego córka obdarowała mnie bukietem fioletowych tulipanków , siostra ślicznymi kubeczkami w pastelowych kolorkach.... no i mamy nowego domownika , o którym pisałam w poprzednim poście :)
Obiecałam sobie , że popracuję nad sobą i będę się cieszyć z każdego pięknego , słonecznego dnia spędzonego z rodziną w moim cudownym domku.







 







Życzę Wam dużo , dużo słoneczka i radości z każdej chwili.
Bożena

sobota, 27 kwietnia 2013

Sowa! Jestem trendy;)

.........całkiem przez przypadek ;)!!!!   Kiedy planowaliśmy zakup sowy a raczej SOWY nie myśleliśmy , że będą tak na topie.    Nie będę dzisiaj pokazywać sów zawieszek, gobelinów i poduszek .Może zacznę od początku.....Mój nowy dom jest domem moich marzeń  i chciałam , żeby wszystkie nasze pragnienia te duże i te maleńkie  mogły być realizowane . W zeszłym roku pojawił się bokserek Wader podstępem sprowadzony do domu przez moją córkę (wiedziała moja mała czarownica ;), że ujmie mnie jego spojrzenie;)))

A teraz..... !!!!! Sowa !!! Przywieziona z hodowli prawie ze stolicy (z Legionowa ).... tak na początek spełnienie marzeń mojego Darka ( miłośnika ptaków drapieżnych , który od jakiegoś czasu zajmuje się sokolnictwem  :))))) .....
. Przedstawiam więc ...Fridę :)
.... Sowę Płomykówkę -naszego pierwszego ptaka drapieżnego ;) a będzie ich więcej ( podobno ) Frida za 2 miesiące będzie mieć Cites i ma obrączkę z nr 13 ( to moja ulubiona cyfra......moja córka urodziła się 13 -ego ) 
Frida jest słodka  -jak wszystko co przyjmuję pod mój dach ;)  ( choć jeszcze tego nie widać , bo jak każdy świeżo wykluty ptak urodą nie grzeszy )...i pewnie będzie mieć ADHD jak reszta członków rodziny ( już 5 godzin ....grucha  ...???? huha .....???? a właściwie to wydaje takie dźwięki jak świerszcz......)
Na ostatnim zdjęciu rodzeństwo naszej Fridy (zeszłoroczny lęg ) gdy miało 5 tygodni i tak będzie już niebawem wyglądać nasza sowa .
Mało kto wie , że sowa na wolności dożywa ( często ) tylko jednego roku ,  natomiast wychowywana przez człowieka potrafi dożyć 20 lat .
 Zauważcie też konsekwencję w doborze nazw zwierzaków ;))))))) ...same gwiazdy filmowe ....hehe.....Matrix ....Vader .....Frida......następny ma być Jastrząb ...Szeregowiec Ryan ( tego narazie nie ogarniam) ....a potem znowu moja kolej na wybór imienia :) Willy Wonka tylko jakie zwierze do tego pasuje?????....:))))) no koza raczej nie:)


Tym optymistycznym akcentem życzę spokojnej nocy i słonecznej niedzieli :)


Bożena














piątek, 26 kwietnia 2013

Wiosna w pełni

Pokazuję Wam zdjęcia , które zrobiłam tydzień temu .Teraz już krokusy przekwitły , ale były tak piękne ,że nie mogę ich pominąć na moim blogu :) Niestety ostatnio coś mi nie po drodze z internetem , bo albo nie mam czasu , albo wracam tak zmęczona po pracy do domu ,że marzy mi się tylko łóżko . Coś w ogóle w tym roku brak mi energii .Mam nadzieję , że teraz kiedy wróciło do nas słoneczko mój power też powróci;)

Posiałam też całe mnóstwo warzyw i mam nadzieję ,że część z nich trafi jutro do ogródka ( zdjęcie też archiwalne z zeszłego tygodnia )
Na ostatnim zdjęciu mała zajawka następnego posta :) Dzisiaj jestem sama w domu ( tzn z Psiakami tylko ) więc chcę ten czas wykorzystać na porządki domowe ...zmykam więc i do jutra ;) ,bo jutro obiecuję nowy post i to nie wnętrzarski ;)










Pozdrawiam weekendowo
Bożena

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Hiacynty

Pierwszy raz w życiu mam takie zmutowane , olbrzymie hiacynty . Zdjęcia tego nie oddają , więc musicie mi wierzyć na słowo , że mają po 40 cm i są niebiesko-fioletowe . Są piękne i cudnie pachną , ale na noc wynosimy je do kuchni , ponieważ mamy notoryczny ból głowy od paru dni i okazało się , że hiacynty są głównym winowajcą naszych dolegliwości . ...ale co tam ból głowy gdy taka piękna zapowiedź wiosny w domu ;))










Życzę Wam udanego tygodnia i dużo słoneczka :)
Bożena 

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Wielkanoc cd.

W tym roku postawiłam na Święta w pastelach . Wiem , że nie jestem oryginalna w tym temacie , bo na wielu Waszych blogach podobne kolorki ;) Głównym akcentem dekoracyjnym są jednak kwiaty  , żeby chociaż w domu poczuć wiosnę , która przecież kiedyś musi nadejść . Mimo tego , że na zewnątrz śniegu po kolana , pogoda dzisiaj była piękna . W ogrodzie powstała też dekoracja świąteczna ;) konsekwentnie z pastelową kokardą .. 











Życzę miłego świątecznego wieczoru   
Bożena