Pastelowo ...
Dzisiaj tak króciutko ,bo znowu męczy mnie przeziębienie . Nie wiem już sama , który raz tej zimy jestem chora :((( ...może to brak odporności ,a może moje niedbalstwo o własne zdrowie....Mam nadzieję , że z nadejściem długo wyczekiwanej wiosny opuszczą mnie też wszystkie choróbska...oby...
Zmontowałam taki oto wianek w pastelkach , a pod kolor zakwitł hiacynt :)
Trzymajcie się cieplutko
Bożena
Chyba już wszyscy potrzebujemy wiosny- dużo zdrówka życzę:)
OdpowiedzUsuńUroczy wianek i hiacynt cudnie zakwitł- to razem jak wielkie wołanie o wiosnę- po prostu musi przyjść:)
Cudowny wianek, wspaniałe barwy:) A hiacynty....mmmm....uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńŁadnie, wiosennie, zdrówka Ci życze...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńPrześliczny ten wianek, a hiacynt cudny:*
OdpowiedzUsuńO mojaś Ty bidulko:)))kuruj się:))wiosna idzie:)))u Ciebie też chyba tak pięknie za oknem:))))wianeczek śliczniusi:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubie takie delikatne wianki ....
OdpowiedzUsuńPastelowy wianek, a pod nim przepiękny hiacynt. Pięknie i wiosennie, życzę szybkiego powrotu do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńUprzejmie donoszę, że masz nową fankę swojego bloga - mnie :)
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę. Będę zaglądać systematycznie, bo oczy oczopląsu z zachwytu dostają :)
Bardzo gustowny wianek, a hiacynt - miejmy nadzieję przekona wiosnę, by ta do nas wreszcie wróciła;)
OdpowiedzUsuń