niedziela, 2 lutego 2014

Niedzielne lenistwo

Dzisiaj leniuchuję i szukam inspiracji buszując po blogach . Dziecko w pracy ( tak spędza ferie ) , Darek na nartach a ja pijąc kawę oddaję się błogiemu "nicnierobieniu" :) Trochę mam wyrzuty sumienia , ale co tam czasem taki dzień też jest potrzebny ....... 
Tęsknię już za wiosną i stąd te szafirki :) Wyhaftowałam ostatnio monogram w kolorze blue .





Z materiałów z Osikowej Doliny zrobiłam lampion dla świeczek , który sprawdza się też jako klosz do lampki. 





 Muszę się też pochwalić moim nowym nabytkiem - czajnikiem w wersji retro :) Długo szukałam odpowiedniego i teraz mam taki jak chciałam :).... moja kochana mama podarowała mi w prezencie ;)



O upływającym czasie przypominają nam nasze dorastające dzieci i tak oto moje studniówkowe dziecię :) W tle mebelki w pokoju Sandry , które same przerobiłyśmy :)





Pozdrawiam niedzielnie 
Bożena

11 komentarzy:

  1. Piękny hafcik.
    JA dzisiaj szaleję w kuchni:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lenistwo się należy! Ja tez lubię poleniuchować, chociaż nie zawsze mam czas ^^ Hafcik w bardzo pięknym kolorku. A czajniczek jest tak cudowny, ze Twoja mama musi mi zdradzić gdzie go zakupiła!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też miałam dziś w planach leniuchowanie , ale jakas niecna siła zagoniła mnie do porządków ;)
    Czajnik rewelacyjny , ja własnie też jestem na etapie szukania nowego ,bo stary odmawia posłuszeństwa.
    Ps. mój syn tez w tym roku studniówkował :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Córa już wielka :) miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Miło zajrzeć do ciebie. Skupiasz pozytywnie tyle osób. Strasznie ciepła atmosfera.
    Witajcie dziewczyny. Będę zaglądać..

    OdpowiedzUsuń
  6. Super jest Twój blog, właśnie czegoś takiego szukałem. Mam nadzieję, że nie będziesz robić problemów z tego powodu, że dodam Cię do mojej listy blogów, na których się wzoruję. Czekam na następne, ciekawe wpisy, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasem trzeba troszkę poleniuchować:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też miałam taką leniwą niedzielę,w piżamie do południa:))ależ Ci ta córa wyrosła:))piękna dziewczyna:)po mamusi:)))buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  9. Bożenko, takie dni sa czasami potrzebne... Jak cały tydzień wychodze z domu rano, to w weekend najlepiej nie wychodziłabym nigdzie....
    A dziecie to juz dorosłe! Oj leci ten czas!

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowne drobiazgi :) Córka wyglądała pięknie :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie wielką radością.
Dziękuję z całego serducha :)