Mimo tego,że trzyma mnie straszne choróbsko,nie potrafię siedzieć bezczynnie.Zrobiłam dynię,taką na szybko i bez szycia. Dzisiaj mamy pierwszy dzień jesieni,za oknem świeci słoneczko.... idealna pogoda na spacer ...aż mi żal że jestem uziemiona przez tą grypę.
W ogródku też dyniowo,w przyszłym tygodniu mam zamiar przerobić je na dżem.Może macie jakieś sprawdzone przepisy???
Kilka fotek ze spaceru z zeszłego tygodnia.
Życzę Wam miłej niedzieli
Bożena
ale świetna ta dynia :)
OdpowiedzUsuńwyszła idealna i bliska ideału :)
w ogóle pięknie u Ciebie Mario :)
pozdrawiam i zdrówka życzę!
Dziękuję Ci Ikuś za miłe słowa i odwiedziny,cieszę się że podoba Ci się u mnie.Ściskam mocno
OdpowiedzUsuńBardzo śliczna ta Twoja dynia . Jednak Twoja choroba bardzo korzystnie wpłynęła na Twoją kreatywność , mimo to życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia ;)
OdpowiedzUsuńDynię robiłam 30 minut ...tak spontanicznie:)Pozdrawiam Cię serdecznie anonimowy czytelniku:)
OdpowiedzUsuńChecna ta dynia:)))Odpisałam na maila:)))buziaczki
OdpowiedzUsuń