poniedziałek, 1 września 2014

Wycieczka do skansenu i pierwsze dożynki Tosi

Witajcie po długiej przerwie . Powodów jest całe mnóstwo , już niebawem dowiecie się ,  dlaczego  tak mało czasu poświęcam na bloga . Idą zmiany w moim życiu , niektóre zaskoczyły mnie bardzo , inne były obmyślane od dlugiego czasu i teraz w zupełnie nieoczekiwany sposób staną się rzeczywistością . Oj życie potrafi zaskakiwać...... ale o tym innym razem ...

Niedawno byłam z Darkiem w skansenie w Chorzowie . Jestem pod ogromnym wrażeniem tych cudownych , swojskich chat . To takie moje klimaty ;) Tym bardziej moje , że najładniejsza chata pochodzi z mojej wsi :)























Jak co roku Darek uczestniczył w korowodzie dożynkowym . W tym roku do Fridy dołączyła Tośka . Niestety pogoda nie dopisała , ale nasze sowy i tak prezentowały się godnie :)








Wiele osób pyta mnie o nasze sowy , dlatego zapraszam Was na fanpage'a  Sowa Płomykówka Frida  ;)

Pozdrawiam wszystkich zaglądających i życzę dużo słoneczka
Bożena   

11 komentarzy:

  1. No to mnie zaintrygowałaś tymi zmianami:)))chałupy cudne,mogła bym od zaraz zamieszkac w tej białej kuchni:))))a Tośka jaka mina na zbiorowym zdjęciu:)))pierś wyprężona :))super:)))
    buziaczki przesyłam:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. :)
    no to zacznę sobie myśleć, że mieszkam jak w skansenie ;) bo kilka elementów meblowych dojrzałam co i u mnie w domu stoi ;)
    Sowy przeurocze!! :)
    a co do pierwszego akapitu :) GRATULUJĘ :) zmiany ZAWSZE są DOBRE :)
    pozdrawiam i miło, że pomału ale WRACASZ :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super klimatyczne fajne chaty :) fajne zdjęcia, sam bym chętnie obejrzał to na żywo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż to za sowa z tymi pomarańczowymi, wielgachnymi oczyma? Jest niesamowita! A skanseny - też lubię w nich bywać, jest w nich coś takiego, co wzbudza nostalgię i tęsknotę za dawno minionym czasem. Zmuszają do refleksji...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. I ja uwielbiam skanseny, i bardzo lubię zapach, który panuje w tych starych chatach:) W chorzowskim skansenie jeszcze nie byłam. Koniecznie muszę to nadrobić:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sowy jak zwykle, super fotogeniczne :) A skansen - piękne sprzęty, domy z duszą, podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie wielką radością.
Dziękuję z całego serducha :)