piątek, 19 marca 2010

Wiosna! Wiosna!

Czytam na Waszych blogach,że cierpicie na przesilenie wiosenne i bezproduktywność ogromną.U mnie to jakoś inaczej chyba działa,bo mnie właśnie chandra mija z każdym promieniem słońca.Od miesiąca cierpiałam na ogromne nieróbstwo,ale całe szczęście to już za mną.Mimo tego ,że zima też ma swój urok ..ja, urodzona w czerwcu potrzebuję ciepła i promieni słonecznych.I dlatego zaczynam teraz wychodzić z letargu zimowego.Remont mojej kuchni ruszył;) ....nareszcie!!!

A w międzyczasie powstają drobiazgi,które cieszą moje oko.
Powstała więc oprawa do obrazka,który n
amalowała kiedyś moja uzdolniona mamusia.Ja nazywam tego chłopczyka francuskim Gawroszem,mimo tego że nie śpiewa,a roznosi gazety;)
Nie wiem jeszcze gdzie znajdzie swoje miejsce,więc narazie czeka..



Przerobiłam też swojego gipsowego anioła,który wcześniej był złocony,a dzięki przecierce udaje,że jest z kamienia..a może z marnuru?:)


Odsłaniam też rąbek mojego przerobionego kredensu kuchennego,a dokładnie gzyms,który znalazłam na strychu i pewnie został wykonany w stolarni mojego pradziadka.Całości nie pokazuję,bo jeszcze prace trwają;)









A propos strychu...wczoraj dostałam takiego powera,że cały strych wysprzątałam i jestem z siebie strasznie dumna:) Przy tej okazji znalazłam oczywiście mnóstwo ciekawych przedmiotów i przydasiów do przeróbki i całą stertę starych nut.

Dokończyłam też moją magnolię i teraz zastanawiam się co z nią dalej zrobić?????Może obrazek,a może podusię....



No i powstał też woreczek (na nocnej zmianie w pracy,hehe) mój prywatny z moim inicjałem.





Pozdrawiam wszystkich gorąco w ten piękny poranek i zmykam malować dalej meble w kuchni. 

10 komentarzy:

  1. Mogę pozazdrościć powera ! Śliczny haffcik. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Magnolia przesliczna, pasuje w sam raz do wiosny a i kredens niezle sie zapowiada, mysle ze pokazesz go (jak bedzie gotowy) w calej okazalosci

    OdpowiedzUsuń
  3. No zazdroszcze tego powera, ja właśnie się oderwałam od sprzatania usprawiedliwiając się, że czas na kawę nastał i odpoczynek ;)
    Piękne przydasie stworzyłaś zwłaszcza woreczek z inicjałem i koroną cud miód malina ;)
    Pozdrawiam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
  4. Magnolia na podusię, tak proponuję bo śliczna jest.Wysprzątania strychu GRATULUJĘ!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak pierwsze promyki słońca zobaczę to tez dostaję ochoty na wszelkie robótki także rozumiem Cie doskonale!Aniołka przerobiłaś ślicznie i woreczek boski...jestem strasznie ciekawa Twojego kredensu w całości. Pozdrawiam wiosennie aga

    OdpowiedzUsuń
  6. Powera zazdroszczę i życzę Ci byś go miała nieustająco!
    Aniołek śliczny,woreczek również!
    A kredensik zapowiada się ciekawie!Pokaż go koniecznie jak będzie skończony!!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniolek jak i dekor cudne,zmiana aniolkowi wyszla napewno na dobre.
    Woreczek super na roznosci,tez je lubie.
    A magnolie naszylabym na podusie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam.

    Trafiłam do Ciebie przez Polskie Wnętrza i tak mi się spodobało że dodałam do ulubionych. Będę zaglądać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam wiosennie:-) poruszyła mnie informacja o starych nutach....tak się składa,że gram na fortepianie i czasem wyszukuję jakieś ciekawe opracowania na ten instrument- czy może masz takie i są Ci niepotrzebne?:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniołek cudnie wyszedł, a kredensik - będzie miodzio! Ja mam takie zrywy wiosenne, raz mi się chce, a raz sił brak.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie wielką radością.
Dziękuję z całego serducha :)