niedziela, 13 lutego 2011

Historia pewnej miłości....

....Ona trwała nie długo, nie krótko
Dla miłości najlepszy to czas
Niosła tyle radości co smutku
I wszystkiego w niej było w sam raz
Tyle ile potrzeba słodyczy
Przy czym wcale nie było jej brak
Krzty goryczy, co jakby nie liczyć
Nadawało wytworny jej smak

Trochę chmur, trochę słońca

Coś z początku, coś z końca
Trochę pieprzu, ciut mięty
Część dróg prostych, część krętych
Ciut poezji, ciut prozy
Trochę plew, trochę ziarna
Taka miłość, taka miłość
W sam raz, idealna

Była taka dokładnie jak trzeba

Miała zalet tak wiele jak wad
Tyle piekła w niej było co nieba
Taka miłość w sam raz, akurat
Chyba zgodzisz się ze mną, kochany
To rzecz pewna, jak dwa razy dwa
Nasza miłość jest raczej udana
Zażywajmy więc póki się da

Trochę chmur, trochę słońca

Coś z początku, coś z końca
Trochę pieprzu, ciut mięty
Część dróg prostych, część krętych
Ciut poezji, ciut prozy
Trochę plew, trochę ziarna
Taka miłość, taka miłość
W sam raz, idealna

Choć nie zawsze nam miłość

Swe uroki odkrywa
Jednak jakby nie było
Jest po prostu prawdziwa

Trochę chmur, trochę słońca

Coś z początku, coś z końca
Trochę pieprzu, ciut mięty
Część dróg prostych, część krętych
Ciut poezji, ciut prozy
Trochę plew, trochę ziarna
Taka miłość, taka miłość
W sam raz, idealna..........


Życzę Wam wszystkim miłego,pełnego uczuć walentynkowego dnia i tylko tej  prawdziwej,nieudawanej miłości ...


3 komentarze:

  1. hmmmmm :) MILUSIO TYM BARDZIEJ ZE O NAS :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna historia :)
    Mario , Duszyczko kochana , po małej awarii nastąpiła mała zmiana mojego adresu:
    http://wbialymdworku.blogspot.com/
    Ściskam i zapraszam do siebie , buziaki

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie wielką radością.
Dziękuję z całego serducha :)