niedziela, 11 listopada 2012

Fioletowy,wrzosowy,liliowy...ulubiony kolor mojej Babci

Jestem lekko spóźniona ale takie życie;).. To kolor mojej Babci Maryni..Z sentymentu pokazuję troszkę zdjęć ze starego domu,gdzie ściany były liliowe,jasno wrzosowe.Teraz nie mam możliwości malowania ścian...bo jak wiecie mój dom jest cały z bali.W rachubę wchodzą więc dodatki..Pokazuję też mój pierwszy blogowy banerek,który gdzieś tam ostał się w komputerze...oczywiście fioletowy
 Darek upiekł ciasto :),a ja dla potrzeb posta kawę zrobiłam w lawendowych filiżankach.  .Nie pominę w tym poście też mojego życiowego marzenia o polu lawendy.....kiedy już będę strasznie bogata..obrzydliwie bogata i będę mogła myśleć tylko o sobie to kupię na południowym stoku okolicznej góry 10 ha i posieję lawendę i będę patrzeć jak rośnie a potem będę zbierać plony........takie tam moje marzenia.....ale życie pokazało mi ,że warto w nie wierzyć....bo naprawdę się spełniają!!!!!!!!!!











Zdjęcia z mojego archiwum-stary dom

Zdjęcia z mojego archiwum-stary dom

Pierwszy banerek blogowy


Słonecznej niedzieli:) i zapraszam na rozdawajkę (poprzedni post)  

14 komentarzy:

  1. Darek upiekł ciasto?:))))no skarb nie facet:)))ślinka cieknie na klawiaturę:))no jak tak można:)))))a ja szukałam przepisu na ciasto z dynio bo tak mnie jakoś naszło...ale będzie chyba jutro:))))bo za dużo pracy:))))piękne te Twoje fiolety:))))buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraź sobie,że to Darek ostatnio króluje w kuchni i nawet mi się to podoba:)Buziaczki

      Usuń
  2. Bożenko, pięknie u Ciebie, jak zawsze:)Ciasto Darka baardzoo apetyczne! I znowu mamy podobne marzenia...mnie się troszkę spełniło i w tym roku miałam swoje, prywatne pólko lawendowe.raptem kilkadziesiąt krzaczków, a radość ogromna.
    Życzę i Tobie spełnienia marzeń!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj zazdroszczę,ja w przyszłym roku też zrobię sobie choć miniaturkę pola lawendowego.Dziękuję Kochana za odwiedzinki i wszystkie miłe słowa.

      Usuń
  3. tak, potwierdzam - marzenia się spełniają!!
    ...piękny ten lawendowy komplecik! a ciasto wygląda bardzo apetycznie :) mąż w domu umiejący piec ciasta to skarb! :)))
    pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za spełnianie marzeń! :)
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę,że do mnie zaglądasz.Ja jestem pod wrażeniem Twoich wszystkich wytworków.Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. ale ten fiolet się pięknie u Ciebie prezentuje, nad każdym detalem musiałam na dłużej zawiesic wzrok :)
    lustro-niesamowite i bukiecik z kwiatków szydełkowych(?)
    i te hafty słodziutkie...
    a na widok ciacha ślinka pociekła ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Tynko,kiedyś byłam bardziej otoczona tym kolorem,ale pewne rzeczy przywędrowały ze mną ze starego domu i cieszą nadal oko.Kwiatuszki zrobione na szydełku i wiosną ozdabiam nimi wierzbę mandżurską.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Całe mnóstwo pięknych rzeczy!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja też lubię takie kolory. Śliczne hafciki i piękne szydełkowe kwiatuszki. O polu lawendy też kiedyś marzyłam. Miałam w ogrodzie ładne krzaczki ale którejś zimy mi przemarzły. Teraz marzę o pięknym sadzie z dorodnymi drzewami owocowymi:) Dziękuję za odwiedziny w Zaciszu i pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ileż tu pięknych przedmiotów , zostaję na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczniunie!Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego tygodnia.papa

    OdpowiedzUsuń
  10. Michałki! Nie wiem jak nazywają te fioletowe kwiatki w Twoich stronach, ale u mnie właśnie tak. Uwielbiam je.
    Przepiękny wyszywany obrus!

    OdpowiedzUsuń
  11. Z tymi marzeniami to rzeczywiście prawda Bożenko:) rozczytuję się właśnie w Twoim blogu i nie mogę się oderwać..tak tu ciepło, domowo, aromatycznie, romantycznie, tak mojo:) Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie wielką radością.
Dziękuję z całego serducha :)